Idea Open Access nie jest nowa.
Krąży po świecie nauki już od kilku dziesięcioleci, ale w Polsce wciąż zbyt wiele osób o niej nie słyszało. Access może kojarzyć się z systemem Microsoft Access, a tłumaczenie na język polski: Otwarty Dostęp może niektórym studentom kojarzyć się z wolnym dostępem do półek z książkami w bibliotece. Nic bardziej mylnego.
Chodzi o nieskrępowany dostęp dla każdego i o każdej porze do tekstów naukowych. Brzmi nieźle, prawda?
Dziś każdy, kto poszukuje wiedzy włącza przeglądarkę internetową (najczęściej monopolisty Googla) i wpisuje swoje zapytanie. Dzięki autorom przekonanym do idei Open Access możemy nie wychodząc z domu przeczytać ich teksty naukowe. Wiedza krąży szybciej, dociera do większej liczby czytelników. Znaleziony w sieci artykuł lub książka mają szanse być nie tylko przeczytane, ale i zacytowane przez następnych naukowców.
Idea Open Access to bardzo szerokie zagadnienie. Chciałabym je omówić w następnych wpisach na tym blogu. Oprócz tego, jako że jestem redaktorem Repozytorium Uniwersytetu Warszawskiego, chciałabym przedstawić samo repozytorium i najciekawsze prace, które w nim zdeponowano. Oczywiście najchętniej te, których autorzy są zwolennikami Open Access (OA)! :)
Tymczasem proponuję Wam lekturę krótkiego tekstu - wstępu do OA.
Napisałam go na podstawie tekstu Petera Subera, guru :) ruchu open accessowego na świecie.
Są to absolutnie podstawowe wiadomości na temat idei Open Access.
Bardzo krótki wstęp do Open Access
Peter Suber
Literatura w Otwartym Dostępie (Open Access) są
to teksty cyfrowe, dostępne online, bezpłatne i wolne od większości ograniczeń
wynikających z praw autorskich i licencji.
Otwarty
Dostęp jest możliwy dzięki Internetowi i zgodzie autora lub właściciela praw
autorskich.
Teksty w Open Access są
recenzowane, a wszystkie największe inicjatywy Open Access w zakresie
literatury naukowej i edukacyjnej podkreślają wagę systemu recenzji naukowych
(peer review).
Tak jak autorzy
artykułów ofiarowują swoją pracę na rzecz Open Access, tak samo czyni większość wydawców czasopism i recenzentów naukowych.
Literatura OA nie
jest wydawana całkowicie za darmo, nawet jeśli jest mniej kosztowna niż teksty
wydawane konwencjonalnie. Pytanie nie brzmi: czy literatura naukowa może być
tworzona za darmo, ale: czy są lepsze sposoby opłacenia kosztów, niż pobieranie
opłat od czytelników i tworzenie barier w dostępnie do tekstów.
Modele biznesowe
zależą od tego jak Open Access jest
udostępniany.
Są dwa główne narzędzia udostępniania artykułów naukowych
w OA:
Czasopisma OA i archiwa lub repozytoria OA.
Czasopisma Open Access
Recenzują,
a potem za darmo udostępniają całemu światu zatwierdzone teksty. Pobierane
przez nich opłaty pokrywają recenzje,
przygotowanie rękopisu do publikacji i miejsce na serwerze.
Czasopisma
te pokrywają swoje koszty tak, jak to często robią radio lub telewizja: ci, w
których interesie leży rozprzestrzenienie treści w świecie opłacają z góry
koszty produkcji, dlatego dostęp może być bezpłatny dla każdego, kto dysponuje
odpowiednim sprzętem. Niektóre czasopisma są dofinansowane przez macierzyste
uniwersytety, albo stowarzyszenia zawodowe. Bywa, że czasopisma pobierają
opłaty za przygotowanie do
udostępnienia
zaakceptowanego artykułu. Płaci autor, albo jego sponsor (pracodawca, organizacja
przekazująca fundusze).
Czasopisma
OA, które pobierają opłaty za wydanie artykułu zazwyczaj zrzekają się ich,
jeśli autor jest w trudnej sytuacji ekonomicznej.
Czasopisma
OA subsydiowane przez instytucje zazwyczaj nie pobierają opłat za wydanie
artykułu.
Te
czasopisma OA, które uzyskują dochody z innych publikacji, z reklam, z płatnych dodatków lub innych usług pomocniczych, mogą pobierać mniejsze
opłaty za wydanie artykułu.
Niektóre
instytucje lub konsorcja oferują zniżki na opłaty. Niektórzy wydawcy OA znoszą
opłaty dla wszystkich naukowców afiliowanych przy instytucjach, które płacą
roczną składkę członkowską (prenumerują dane czasopismo).
Jest
wiele sposobów finansowania recenzowanych czasopism OA, a my jeszcze nie
powiedzieliśmy ostatniego słowa.
Archiwa i repozytoria Open Access
Nie
recenzują tekstów, lecz tylko udostępniają je za darmo. Mogą one zawierać
nierecenzowane preprinty prac, zrecenzowane postprinty lub oba typy tekstów.
Archiwa
lub repozytoria mogą należeć do instytucji, takich jak uniwersytety czy
laboratoria, albo mogą być archiwami lub repozytoriami dziedzinowymi (np. fizycznymi czy ekonomicznymi).
Autorzy
mogą archiwizować swoje preprinty bez czyjejkolwiek zgody, a większość
czasopism pozwala już umieszczać w repozytoriach także postprinty prac
naukowych.
Jeśli
archiwa lub repozytoria współpracują z protokołem OAI (Open Access Initiative),
zbierającym metadane, użytkownik może odnaleźć w Internecie ich zawartość, niewiedząc
nawet, że takie repozytorium istnieje, gdzie jest zlokalizowane i co zawiera.
Istnieje
popularne oprogramowanie oparte na otwartym kodzie (DSpace), które pozwala
budować i zarządzać repozytoriami, współpracującymi z protokołem OAI.
Koszty
repozytorium są niewielkie: miejsce na serwerze i odrobina czasu poświęconego
przez pracowników IT.
Tłum. AX,
CC-BY